Dodano: 18 maja 2018r.

Nowy Jedwabny Szlak to "najbardziej ryzykowny ekologicznie projekt w dziejach"

Chiński plan odtworzenia Jedwabnego Szlaku mający przeciąć połowę Ziemi masowymi projektami transportowymi i energetycznymi, jest najbardziej ryzykownym pod względem ekologicznym przedsięwzięcie w dziejach – uważają eksperci.

Jedwabny szlak

 

- Chiny mają ogromne ambicje, ale z tym wiąże się ogromna odpowiedzialność - powiedział profesor William Laurance z Uniwersytetu Jamesa Cooka w Australii. W artykule, który ukazał się na łamach „Nature Sustainability” Laurance dołącza do grupy ekspertów i wzywa władze Chin, do rygorystycznej oceny wpływu tego projektu na środowisko naturalne oraz do opracowania szczegółowego planu.

Projekt „Jeden pas i jedna droga” to inicjatywa polityczna przewodniczącego Xi Jinpinga. Plan reaktywacji Jedwabnego Szlaku został ogłoszony w 2013 roku. Zakłada on rozbudowę infrastruktury logistycznej między Chinami a państwami Azji Środkowej, Bliskiego Wschodu, Afryki i Europy.

 

W ramach projektu ma zostać zmodernizowana lub zbudowana od podstaw infrastruktura transportowa, w tym kolej dużych prędkości, drogi, porty oraz lotniska. Towarzyszyć temu ma zbudowanie infrastruktury przesyłowej w postaci rurociągów oraz infrastruktury telekomunikacyjnej. Cała koncepcja przewiduje kilkanaście wariantów tras łączących Państwo Środka z Europą.

Do połowy tego stulecia Chiny chcą zaangażować się w blisko 7 tysięcy projektów infrastrukturalnych, których wartość przekracza 8 bilionów dolarów. W chińskim planie ma wziąć udział 64 kraje z Azji, Afryki, Europy oraz z regionu Pacyfiku.

Według WWF inicjatywa ta może wpłynąć na ponad 1700 krytycznych obszarów różnorodności biologicznej, gdzie żyją setki zagrożonych gatunków.

- Chiny twierdzą, że ich plan będzie planem odpowiedzialnego rozwoju, ale jeśli ma taki być, będzie to wymagało zasadniczej zmiany sposobu prowadzenia działalności przez Chiny. Zbyt wiele chińskich firm i finansistów działających za granicą jest słabo kontrolowanych przez ich rząd - w dużej mierze dlatego, że są to bardzo dochodowe interesy – przyznał Laurance.

- W ostatnich dwóch dekadach widziałem niezliczone przykłady agresywnego, a nawet drapieżnego wyzysku stosowanego przez chińskie firmy, szczególnie w krajach rozwijających się o słabej kontroli środowiska naturalnego – dodał uczony.

Według ekspertów, Chiny mają niepowtarzalną okazję, by zmienić model ekspansji i stać się światowym liderem w dziedzinie zrównoważonego rozwoju. Choć to podejście może wydawać się nieco naiwne. Jak podkreślił Laurance, Chiny znacznie bardziej dbają o środowisko naturalne wewnątrz granic swojego państwa. Poza nimi dzieje się różnie.

- Chiny wytworzyły całą masę dokumentów i złożyły podobne ilości obietnic dotyczących projektu „Jeden pas i jedna droga”, ale chociażby lamparty nie zmienią swoich siedlisk ze względu na ten projekt. Chiny mają wyjątkową okazję, ale jeśli będą postępować, jak dotychczas, to koszty dla środowiska i ekonomiczne ryzyko dla inwestorów mogą być przerażające – podsumował Laurance.

 

Źródło I fot.: James Cook University