Dodano: 14 kwietnia 2017r.

Mrówki ratują rannych towarzyszy z pola bitwy

Występujące w Afryce mrówki z gatunku Megaponera analis są prawdziwymi wojownikami. Nieustannie poszukują gniazd termitów. Badacze zaobserwowali u nich zaskakujące zachowanie. Mrówki te ratują po bitwie rannych towarzyszy.

Mmrówki megaponera analis rozkładają ochronną warstwę gleby w miejscu żerowania termitów

 

Mrówki Megaponera analis zamieszkują środkową oraz południową Afrykę i żywią się wyłącznie termitami. Ich zwiadowcy co jakiś czas znajdują gniazda termitów i wyrusza wtedy armia złożona przynajmniej z 500 osobników. Atak rozpoczynają większe mrówki, które rozkopuję termitierę. Następnie mniejsze wchodzą do środka i zabijają jej mieszkańców, po czym martwe termity wynoszą na zewnątrz. Wtedy większe mrówki, które rozkopywały termitierę, zabierają martwe termity i niosą do swojego gniazda, by wyżywić kolonię.

Nad mrówkami Megaponera analis badanie prowadzili przez dwa lata naukowcy z Uniwersytetu w Würzburgu pod kierunkiem Erika Thomasa Franka.  Badacze przyglądali się 52 koloniom tych mrówek odnotowując przy tym aż 420 ataków na gniazda termitów. Badania prowadzono w Wybrzeżu Kości Słoniowej.

Wojna w wykonaniu owadów jest równie brutalna jak ta prowadzona przez gatunki większych rozmiarów. Największe obrażenia odnoszą mniejsze mrówki, które wchodzą do wnętrza kopców termitów. Obrońcy korzystając z liczebnej przewagi odgryzają agresorom głowy czy kończyny. Jak to na wojnie. Po bitwie większe mrówki przeszukują pobojowisko i zabierają ze sobą rannych towarzyszy.

- Często uważa się, że w przypadku mrówek lub innych owadów społecznych wszystko, co robią, jest dla dobra kolonii – powiedział Frank dodając przy tym, że jest w tym dużo racji i biolodzy często lekceważą znaczenie jednego owada. - Po raz pierwszy pokazujemy przykład, w którym dobro jednostki, ratowania indywidualnej mrówki, jest również dobre dla kolonii – dodał badacz.

Jak stwierdził biolog, częstotliwość ataków Megaponera analis jest tak duża, że gdyby mrówki te nie zanosiły do gniazda rannych towarzyszy, ich populacja szybko by zmalała, a z czasem wyginęła. Każdego dnia kolonia wzbogaca się zaledwie o około 13 osobników.

Biolog przeprowadził test, w którym 20 rannych mrówek zmusił do powrotu do gniazda o własnych siłach. 32 proc. z nich zmarło podczas podróży. Ponad połowa zginęła w zasadzkach pająków i innych drapieżników polujących na mrówki. Ranny osobnik nie był w stanie poruszać się na tyle szybko, by uciec.

Frank zbadał również, co dzieje się z rannymi mrówkami, które zostały przyniesione do gniazda. Okazało się, że w krótkim czasie odzyskują one sprawność i biorą udział w aktywnym życiu koloni. Często tez wyruszają ponownie na wojny.

 


Źródło: Science, Livescience, fot. CC.4.0/ETF89/Wikimedia Commons