Dodano: 09 kwietnia 2018r.

Nowe gatunki roślin zdobywają szyty gór. Dzieje się to także w Tatrach

Badacze z różnych krajów Europy, w tym także z Polski, zaobserwowali przyspieszony wzrost bogactwa gatunkowego roślin na górskich szczytach. Sytuacja ta wiązana jest z globalnym ociepleniem, a jej ofiarą mogą paść te gatunki, który żyły tam od wieków.

Giewont

 

Europejscy badacze pod kierunkiem dr. Manuela Steinbauera z Uniwersytetu Aarhus w Danii, przeprowadzili badania terenowe gatunków roślin występujących na górskich szczytach. W sumie sprawdzono 302 szczyty w całej Europie, w tym także Tatry. Polskie góry badali dr hab. Bogdan Jaroszewicz i Patryk Czortek z Białowieskiej Stacji Geobotanicznej Wydziału Biologii Uniwersytetu Warszawskiego.

Rezultaty badań opublikowana na łamach prestiżowego pisma „Nature”.

W efekcie badań zaobserwowano pięciokrotny wzrost różnorodności gatunkowej na całym kontynencie. To przyspieszenie jest uderzająco zsynchronizowane z globalnym ociepleniem, którego skutki sięgnęły już nawet najbardziej niedostępnych miejsc na Ziemi. Może mieć to dalekosiężne konsekwencje nie tylko dla różnorodności biologicznej, ale również dla funkcjonowania całego ekosystemu.

Artykuł, który ukazał się na łamach „Nature”, wskazuje na tzw. „Wielkie Przyspieszenie” (Great Acceleration). Termin ten zaproponowany przez laureata Nagrody Nobla Paula Crutzena opisuje trend rozwoju społecznego i wpływu człowieka na środowisko. Obserwowany jest w skali globalnej od około połowy XX wieku i jest uważany za kluczowy wskaźnik początku epoki Antropocenu – obecnej epoki geologicznej zdominowanej przez działalność człowieka.

„Analizy danych florystycznych z 302 europejskich szczytów górskich z ostatnich 145 lat wykazały, że zmiany bogactwa gatunkowego w najwyższych partiach gór są zbieżne z trajektorią innych zmian typowych dla Wielkiego Przyspieszenia. Współcześnie (dekada 2006-2017) tempo przyrostu bogactwa gatunkowego roślin na wierzchołkach gór jest znacznie wyższe niż w dekadzie rozpoczynającej Antropocen (1957-1966)” – czytamy na stronach Białowieskiej Stacji Geobotanicznej Wydziału Biologii UW.

Jak twierdzą botanicy, globalne zmiany klimatyczne spowodowały to, że rośliny zwykle występujące na niżej położonych terenach, są obecnie zdolne do zasiedlania górskich szczytów. Ofiarą takiego stanu rzeczy mogą paść rośliny od wieków występujące jedynie w wyższych partiach gór. Przystosowały się one bowiem do ekstremalnych warunków temperaturowych przy silnym nasłonecznieniu i dość krótkim sezonie wegetacyjnym. Nie są one jednak przystosowane do konkurowania o zasoby z innymi gatunkami.

Wśród gatunków zagrożonych są m.in. gipsówka rozesłana czy skalnice: nakrapiana, seledynowa czy gronkowa – które również poza Tatrami są gatunkami rzadkimi.

Naukowcy porównali swoje wyniki z badaniami przeprowadzonymi w latach 1957-1966. Okazuje się, że w tamtym okresie na górskich szczytach pojawiał się średnio 1,1 nieznany tam wcześniej gatunek na 10 lat. Obecnie jest to średnio 5,5 nowych gatunków roślin.

- Najważniejszym wnioskiem z tych badań jest to, że tempo wzrostu bogactwa gatunkowego na szczytach górskich przyspiesza. To alarmujące. Naszym najdziwniejszym znaleziskiem był... pomidor rosnący nieco poniżej Giewontu – powiedział w rozmowie z PAP ekolog dr hab. Jaroszewicz. Polscy naukowcy przebadali 14 szczytów - m.in. Rysy, Mięguszowiecki Szczyt Czarny, Giewont, Sławkowski Szczyt czy Szalony Wierch. Botanicy, by móc dokładnie przeprowadzić badania potrzebowali asekuracji taterników.

 

Źródła: Białowieska Stacja Geobotaniczna, PAP, fot. DziadekLasek/Pixabay