Dodano: 04 września 2018r.

Znaleziono przyczynę wycieku na ISS. Usterka powstała jeszcze na Ziemi

W ubiegłym tygodniu doszło do wycieku powietrza oraz spadku ciśnienia na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. Nieszczelność znaleziono w zacumowanym do stacji statku Sojuz MS-09 i początkowo sądzono, że spowodował ją mikrometeoroid, jednak szef Roskosmosu oświadczył, że usterka powstała jeszcze na Ziemi.

Międzynarodowa Stacja Kosmiczna nad Ziemią

 

Otwór, który spowodował niewielki wyciek powietrza i obniżenie ciśnienia na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS) w zeszłym tygodniu, powstał najprawdopodobniej jeszcze przed lotem statku Sojuz w przestrzeń kosmiczną.

Usterka została wykryta przez kontrolerów w Houston oraz w Moskwie. Problem został zlokalizowany w bocznym przedziale rosyjskiego statku Sojusz MS-09, który w czerwcu przyleciał na ISS z trzema członkami nowej załogi. Okazała się nią mierząca 1,5-2 milimetry dziurka, która została zatkana uszczelniaczem… i taśmą klejącą.

 

Po tym jak astronauci na ISS zakleili żywicą epoksydową wyciek, wykonali zdjęcia i przesłali je na Ziemię. Komisja badająca fotografie stwierdziła, że nieszczelność nie mogła powstać przez uderzenie małego fragmentu skalnego, jak sugerowały wstępne ustalenia.

Jak donoszą rosyjskie media, mała dziurka została wykryta jeszcze na Ziemi. Jednak pracownik, który ją zlokalizował, zakleił ją specjalny klejem i nie zgłosił usterki. Podczas prób hermetyczności statku także nic nie wykryto. Nieszczelność dała o sobie znać dopiero po dwóch miesiącach przebywania w przestrzeni kosmicznej.

Agencja RIA Nowosti informuje, że dziurka mogła zostać przypadkowo wywiercona w poszyciu statku. Komisja po analizie zdjęć stwierdziła, że poszycie nosi ślady wiertła. – Jest wyraźnie widoczny wpływ na powłokę statku od wewnątrz – powiedział RIA Nowosti Dmitrij Rogozin, szef Roskosmosu, po ustaleniach komisji. - To błąd techniczny ze strony specjalisty. Nieszczelność została zrobiona ludzką ręką. Widać ślady wiertła ślizgającego się po powierzchni statku – stwierdził Rogozin.

Dodał, że najprawdopodobniej mamy tutaj do czynienia z zaniedbaniem ze strony pracownika. - Ale jest też inna wersja, której nie odrzucamy, o celowym spowodowaniu nieszczelności – przyznał Rogozin.

Rosyjskie media podają, że winny zaniedbania został już ustalony.

 

Źródło: RIA Nowosti, TASS