Dodano: 20 sierpnia 2018r.

W egipskim grobowcu znaleziono ser sprzed 3200 lat

Substancja znaleziona przez archeologów pracujących w starożytnym egipskim grobowcu okazała się jednym z najstarszych serów, jakie kiedykolwiek odkryto.

Kawałki sera

 

Upływ czasu zwykle poprawia smak sera, ale w tym przypadku nie to przyciągnęło uwagę badaczy. Kilka lat temu w jednym z grobowców w Egipcie archeolodzy natknęli się na porozbijane naczynia wypełnione skamieniałą, białą substancją. Po analizach chemicznych okazało się, że jest to prawdopodobnie najstarszy kawałek twardego sera, jaki kiedykolwiek znaleziono.

Naczynia znaleziono w grobowcu Ptahmesa, burmistrza Memfis z XIII wieku p.n.e. Grobowiec odkryto w Sakkarze w 1885 roku, ale burze piaskowe spowodowały, że zagubiono jego lokalizację. Ponownie został odkryty w 2010 roku. Wtedy to ruszyły prace badawcze, które doprowadziły do odnalezienia potłuczonych naczyń.

 

W jednym z takich naczyń znaleziono zestaloną, białą masę oraz kawałek płótna, które mogło służyć jako nakrycie na naczynie. Ustaleniem, co to za substancja zajął się Enrico Greco z Uniwersytetu w Katanii we Włoszech oraz z Uniwersytetu Pekińskiego. Wraz ze współpracownikami użył techniki znanej jako spektrometria mas oraz chromatografii cieczowej do analizy kilkuset gramowego kawałka białej substancji.

Wyniki analiz ukazały się na łamach „Analytical Chemistry”.

Peptydy wykryte za pomocą tych technik pokazują, że próbka była produktem nabiałowym wytworzonym z mleka krowiego i mleka owczego lub koziego. Cechy tkaniny płóciennej, którą znaleziono w pobliżu rozbitych naczyń wskazują, że była odpowiednia do przechowywania substancji stałej, a nie cieczy.

Na podstawie tych analiz badacze doszli do wniosku, że w naczyniu musiał znajdować się ser. Zdarzało się, że wśród rzeczy znalezionych w grobowcach znajdywano także pokarmy, dlatego obecność sera specjalnie nie zdziwiła egiptologów. Datowanie wskazało, że ser liczy sobie około 3200 lat.

Inne ślady znalezione w białej masie sugerują, że próbka była zanieczyszczona bakteriami Brucella melitensis, które powodują brucelozę. Ta potencjalnie śmiertelna choroba rozprzestrzenia się ze zwierząt na ludzi, zazwyczaj poprzez spożywanie niepasteryzowanych produktów mlecznych.

- Oprócz mleka i białek serwatkowych, ser zawierał resztki bakterii, które powodują infekcję zwaną brucelozą, co stanowi dowód na to, że starożytni Egipcjanie mogli zmagać się z tą chorobą - powiedział Greco.

Jeśli wstępna analiza zespołu zostanie potwierdzona, próbka będzie reprezentować najwcześniej biomolekularny dowody tej choroby.

Badacze uważają, że ser miał konsystencję podobną do serów kozich. – Był bardzo kwaśny, łatwo można go było rozsmarować i nie nadawał się do długiego przechowywania. Psuł się bardzo szybko – powiedział Paul Kindstedt, profesor na Uniwersytecie w Vermont, który studiuje chemię i historię sera.

 

Źródło: American Chemical Society, The Independent,  fot. CC BY-ND 2.0/ Skånska Matupplevelser/ Flickr